We wczesnych godzinach poranka, kapłani zbierają się przy ołtarzu i składają
w okrutnym obrzędzie niewinne jagnię w ofierze. Przygważdżają je do ziemii
poprzez ucho, a następnie tną jego gardło na kształt pucharu, z którego leją
w nierównych
częściach w pięć ogni, które są ołtarzem. Potem odbywa się wezwanie
mrocznych duchów i
bluźnienie przeciwko JEHOWIE. Następnie intonują modlitwę, nierówno, do
panów CHAOSU:
![]() |
Rzygamy pod tron Zniewoliciela Słabych By jego kłamstwo upadło Wymiotujemy jego Prośbą Wzywamy Cierpienie Teraz my rządzimy niebem My władamy lądem i morzem My jesteśmy Śmiercią twą nową miłością W rebelii. Ranię tego Co zeszedł w świętości Z moją plwociną W moim śmiechu Wymawiam imiona hierarchii Z kpiną Ironicznego języka Przywłaszczony panteizm Przywłaszczone ciało Powstań wojno nienawiści Obejmując prawo Wulgarnym Nieporządkiem Cierpiąca Ironio życia Jam jest śmiercią Jam jest nienawiścią Jam jest jeden z wielu Co jak jeden w furii Pragnienia walki |
![]() |
Kapłani pochłaniają popioły z ogniska poprzez wizualizację i wymawiają proroctwo dla świata. Aby on umarł i aby został naszym. Aby został zabity, a my jesteśmy przedstawicielami tego zabójstwa, nie jego inicjatorami. Kpimy z życia, bo jest ono tym, co nas sprowadza; jesteśmy tylko przedstawicielami gotowymi do niszczenia, i to jest nasz stosunek do tego świata. Kapłani wykopują popioły z wiatrem, dając życie chwilowemu obłokowi.